Strefa gwiazd

12 listopad 2014
Wokalistka, autorka tekstów. W 2009 roku reprezentowała Polskę w Konkursie Piosenki Eurowizji. Czym się aktualnie zajmuje, z jakich zabiegów korzysta najchętniej i czy lubi pokazywać ciało zdradza tylko nam.
SPA&beauty Magazine: W nowym teledysku do utworu „Pod słowami” wystąpiła Pani m.in. w bieliźnie. Lubi Pani odważne stylizacje i pokazywanie ciała?
Lidia Kopania: Przede wszystkim lubię piękną bieliznę i interesujące stylizacje. Jeśli odsłonięcie ciała ma służyć jakiejś ciekawej koncepcji, to czemu nie. Samo pokazywanie ciała, bez sensownej argumentacji, mnie nie przekonuje.
SPA&beauty Magazine: Czy dużo czasu potrzebuje Pani na przygotowanie stylizacji scenicznej przed występem? I na co kładzie Pani największy nacisk?
Lidia Kopania: Kilka dni przed występem przygotowuję sobie kreację adekwatną do zamówienia koncertowego. Najczęściej jadę do któregoś z zaprzyjaźnionych projektantów i wybieram sobie coś, co mi się podoba. Przed samym koncertem potrzebuję około godziny na fryzurę i makijaż. Jestem trochę taką Zosią - Samosią. Moim zdaniem, każdy element w tej układance, którą jest występ, jest ważny i lepiej , żeby publiczności nic w odbiorze nie przeszkadzało.
S&bM: Kto jest Pani idolem jeśli chodzi o muzykę polską?
L.K.: Z posiadania idoli już chyba wyrosłam, ale jest wielu artystów na rodzimym rynku, których cenię. Najczęściej są to osoby, które posiadają realny muzyczny talent. S&bM: Podobno ma Pani słabość do butów. Czy zmienia je Pani w zależności od nastroju czy raczej stylizacji, którą Pani wybiera? L.K.: Istotny przy wyborze jest i nastrój, i stylizacja. Idealna sytuacja jest wtedy, kiedy jedno idzie w parze z drugim.
S&bM: Może Pani zdradzić naszym czytelniczkom sekrety swojej diety?
L.K.: Mój sekret polega na tym, że jem wszystko , ale w odpowiednich proporcjach. Dbam o różnorodność diety oraz o to, aby się nie przejadać. Stałym elementem mojej diety jest od jakiegoś czasu sok grejpfrutowy.
S&bM: W jaki sposób się Pani relaksuje?
L.K.: Bardzo lubię biegać i pływać. Zadziwiające, ale najlepiej się relaksuję będąc w ruchu na świeżym powietrzu. Słucham też muzyki instrumentalnej lub czytam.
S&bM: Czy korzysta Pani z zabiegów tzw. Inwazyjnych?
L.K.: Na razie nie korzystam, bo nie czuję takiej potrzeby, ale w przyszłości kto wie. Mezoterapia, złuszczanie kwasami i zabiegi z wykorzystaniem laserów, póki co, w zupełności mi wystarczają. Od lat stosuję też serum z wit.C oraz kremy z retinolem. Ostatnio zachwycił mnie też zestaw do mezoterapii mikroigłowej firmy DermoFuture. Koktajl, który nakładamy na twarz tuż po zabiegu z wykorzystaniem mezorollera jest niesamowity. Wspaniale odmładza i rewitalizuje skórę. Następnego dnia po zabiegu, twarz wygląda olśniewająco.
S&bM: Jakie kosmetyki ma Pani zawsze w podręcznej kosmetyczce?
L.K.: Bardzo przywiązałam się do korektora YSL oraz tuszu do rzęs Lash Queen HR. Jakoś nie znalazłam do tej pory idealnej pomadki, ale za to nie rozstaję się z błyszczykiem silnie nawilżającym usta również marki DermoFuture. Po nałożeniu preparatu usta wydają się pełniejsze, a my kobiety, bardzo to przecież lubimy :-)
S&bM: Którą część ciała najbardziej Pani w sobie lubi?
L.K.: Chyba głowę <śmiech>, a tak serio, moje ciało postrzegam jako harmonijną całość. Nie potrafię się rozczłonkować. Każdy element ciała jest istotny i w oderwaniu nie funkcjonuje.
S&bM: Podobno lubi Pani podróżować, odwiedziła Pani egzotyczne zakątki świata jak np. Meksyk. Które miejsce urzekło Panią najbardziej i dlaczego?
L.K.: Byłam w wielu wspaniałych miejscach na świecie i widziałam krajobrazy zapierające dech w piersiach. Najsilniejsze wrażenie wywołują jednak we mnie ludzie, którzy żyją w danym miejscu. Bardzo ważne były dla mnie wyjazdy na Ukrainę. To kraj o olbrzymim potencjale. Wierzę, że jego obywatelom nie zabraknie sił, aby walczyć o jego naprawę oraz o uzdrowienie relacji wewnętrznych.
S&bM: Z czym kojarzy się Pani SPA?
L.K.: Kojarzy mi się z bardzo przyjemnym miejscem, które pozwala oderwać się od rzeczywistości, zregenerować siły witalne.
S&bM: Jakie są Pani najbliższe plany zawodowe?
L.K.: Już niebawem premiera mojego nowego singla „Pod słowami” oraz klipu, który został do niego zrealizowany, ciekawa sesja zdjęciowa, będąca dla wielu olbrzymim zaskoczeniem, koncerty, a w niedalekiej przyszłości – wydanie płyty.
Dziękuję za wywiad.
L.K.: Ja również dziękuję i serdecznie wszystkich czytelników. Pozdrawiam :-)
Rozmawiała: Pamela Stanisławska-Wieczorek
Lidia Kopania: Przede wszystkim lubię piękną bieliznę i interesujące stylizacje. Jeśli odsłonięcie ciała ma służyć jakiejś ciekawej koncepcji, to czemu nie. Samo pokazywanie ciała, bez sensownej argumentacji, mnie nie przekonuje.
SPA&beauty Magazine: Czy dużo czasu potrzebuje Pani na przygotowanie stylizacji scenicznej przed występem? I na co kładzie Pani największy nacisk?
Lidia Kopania: Kilka dni przed występem przygotowuję sobie kreację adekwatną do zamówienia koncertowego. Najczęściej jadę do któregoś z zaprzyjaźnionych projektantów i wybieram sobie coś, co mi się podoba. Przed samym koncertem potrzebuję około godziny na fryzurę i makijaż. Jestem trochę taką Zosią - Samosią. Moim zdaniem, każdy element w tej układance, którą jest występ, jest ważny i lepiej , żeby publiczności nic w odbiorze nie przeszkadzało.
S&bM: Kto jest Pani idolem jeśli chodzi o muzykę polską?
L.K.: Z posiadania idoli już chyba wyrosłam, ale jest wielu artystów na rodzimym rynku, których cenię. Najczęściej są to osoby, które posiadają realny muzyczny talent. S&bM: Podobno ma Pani słabość do butów. Czy zmienia je Pani w zależności od nastroju czy raczej stylizacji, którą Pani wybiera? L.K.: Istotny przy wyborze jest i nastrój, i stylizacja. Idealna sytuacja jest wtedy, kiedy jedno idzie w parze z drugim.
S&bM: Może Pani zdradzić naszym czytelniczkom sekrety swojej diety?
L.K.: Mój sekret polega na tym, że jem wszystko , ale w odpowiednich proporcjach. Dbam o różnorodność diety oraz o to, aby się nie przejadać. Stałym elementem mojej diety jest od jakiegoś czasu sok grejpfrutowy.
S&bM: W jaki sposób się Pani relaksuje?
L.K.: Bardzo lubię biegać i pływać. Zadziwiające, ale najlepiej się relaksuję będąc w ruchu na świeżym powietrzu. Słucham też muzyki instrumentalnej lub czytam.

photo/interia.pl
S&bM: Czy korzysta Pani z zabiegów tzw. Inwazyjnych?
L.K.: Na razie nie korzystam, bo nie czuję takiej potrzeby, ale w przyszłości kto wie. Mezoterapia, złuszczanie kwasami i zabiegi z wykorzystaniem laserów, póki co, w zupełności mi wystarczają. Od lat stosuję też serum z wit.C oraz kremy z retinolem. Ostatnio zachwycił mnie też zestaw do mezoterapii mikroigłowej firmy DermoFuture. Koktajl, który nakładamy na twarz tuż po zabiegu z wykorzystaniem mezorollera jest niesamowity. Wspaniale odmładza i rewitalizuje skórę. Następnego dnia po zabiegu, twarz wygląda olśniewająco.
S&bM: Jakie kosmetyki ma Pani zawsze w podręcznej kosmetyczce?
L.K.: Bardzo przywiązałam się do korektora YSL oraz tuszu do rzęs Lash Queen HR. Jakoś nie znalazłam do tej pory idealnej pomadki, ale za to nie rozstaję się z błyszczykiem silnie nawilżającym usta również marki DermoFuture. Po nałożeniu preparatu usta wydają się pełniejsze, a my kobiety, bardzo to przecież lubimy :-)
S&bM: Którą część ciała najbardziej Pani w sobie lubi?
L.K.: Chyba głowę <śmiech>, a tak serio, moje ciało postrzegam jako harmonijną całość. Nie potrafię się rozczłonkować. Każdy element ciała jest istotny i w oderwaniu nie funkcjonuje.

photo/modaija.pl
S&bM: Podobno lubi Pani podróżować, odwiedziła Pani egzotyczne zakątki świata jak np. Meksyk. Które miejsce urzekło Panią najbardziej i dlaczego?
L.K.: Byłam w wielu wspaniałych miejscach na świecie i widziałam krajobrazy zapierające dech w piersiach. Najsilniejsze wrażenie wywołują jednak we mnie ludzie, którzy żyją w danym miejscu. Bardzo ważne były dla mnie wyjazdy na Ukrainę. To kraj o olbrzymim potencjale. Wierzę, że jego obywatelom nie zabraknie sił, aby walczyć o jego naprawę oraz o uzdrowienie relacji wewnętrznych.
S&bM: Z czym kojarzy się Pani SPA?
L.K.: Kojarzy mi się z bardzo przyjemnym miejscem, które pozwala oderwać się od rzeczywistości, zregenerować siły witalne.
S&bM: Jakie są Pani najbliższe plany zawodowe?
L.K.: Już niebawem premiera mojego nowego singla „Pod słowami” oraz klipu, który został do niego zrealizowany, ciekawa sesja zdjęciowa, będąca dla wielu olbrzymim zaskoczeniem, koncerty, a w niedalekiej przyszłości – wydanie płyty.
Dziękuję za wywiad.
L.K.: Ja również dziękuję i serdecznie wszystkich czytelników. Pozdrawiam :-)
Rozmawiała: Pamela Stanisławska-Wieczorek
Ilość wyświetleń: 6017
Polecane hotele
Powiązane artykuły