Fitness

16 październik 2012
Czy Wam też wydaje się, że na siłownię przychodzą ludzie, którzy chcą się pokazać, a nie ćwiczyć? Niektórym, jako trening, wystarczy truchcik na bieżni, oczywiście nie za szybki, żeby się nie spocić. Jeżeli nie należycie do tej grupy i marzy Wam się prawdziwy wycisk to znaczy, że crossfit został stworzony specjalnie dla Was.
Prawie jak fight club
Greg Glassman, twórca treningu crossfit, słynie ze swoich pogardliwych wypowiedzi na temat siłowni i trenerów tam pracujących, którzy, według niego, zamiast motywować swoich podopiecznych do wysiłku, przynoszą im ręczniki i butelki z wodą. Glassman uznał, że w dzisiejszych czasach ludzie pragną adrenaliny, wysiłku, krzyku i rywalizacji. To wszystko daje im crossfit - trening, który doprowadza do łez każdego „napompowanego” twardziela z siłowni.
Piwnice, garaże i hale fabryczne przerobione na sale do ćwiczeń, przypominają scenografię z filmu Fight Club. Do takich miejsc przychodzą ludzie, którzy chcą się naprawdę zmęczyć i pokonać swoje słabości. Bo na tym ten trening polega, crossfit - to rywalizacja z samym sobą.
Niepozorny zestaw ćwiczeń
Okazuje się, że połączenie ze sobą, pozornie prostych ćwiczeń, pozwoliło na stworzenie zastawu, który rozwija wszystkie partie mięśni, poprawia gibkość, szybkość i wydolność. Każdy może skomponować własny zestaw ćwiczeń lub korzystać z gotowych planów treningowych.
Zasada jest prosta, podczas 20 minutowego treningu musimy wykonać jak najwięcej powtórzeń serii ćwiczeń np.:
Greg Glassman, twórca treningu crossfit, słynie ze swoich pogardliwych wypowiedzi na temat siłowni i trenerów tam pracujących, którzy, według niego, zamiast motywować swoich podopiecznych do wysiłku, przynoszą im ręczniki i butelki z wodą. Glassman uznał, że w dzisiejszych czasach ludzie pragną adrenaliny, wysiłku, krzyku i rywalizacji. To wszystko daje im crossfit - trening, który doprowadza do łez każdego „napompowanego” twardziela z siłowni.
Piwnice, garaże i hale fabryczne przerobione na sale do ćwiczeń, przypominają scenografię z filmu Fight Club. Do takich miejsc przychodzą ludzie, którzy chcą się naprawdę zmęczyć i pokonać swoje słabości. Bo na tym ten trening polega, crossfit - to rywalizacja z samym sobą.
Niepozorny zestaw ćwiczeń
Okazuje się, że połączenie ze sobą, pozornie prostych ćwiczeń, pozwoliło na stworzenie zastawu, który rozwija wszystkie partie mięśni, poprawia gibkość, szybkość i wydolność. Każdy może skomponować własny zestaw ćwiczeń lub korzystać z gotowych planów treningowych.
Zasada jest prosta, podczas 20 minutowego treningu musimy wykonać jak najwięcej powtórzeń serii ćwiczeń np.:
- podnoszenie sztangi x 5
- klasyczne pompki x 20
- podskok z miejsca na skrzynie x 10
Brzmi prosto, prawda? To tylko pozory, po kilku powtórzeniach serii, nogi zaczynają odmawiać posłuszeństwa, a mięśnie zaczynają boleć, ale nie można odpuścić, trzeba wytrwać 20 min.
W grupie siła
Może się wydawać, że trening crossfit to typowy indywidualny program ćwiczeń, ale to tylko pozory, crossfit to dyscyplina drużynowa. Wszyscy ćwiczący są jednym zespołem, każdy motywuje i wspiera swoich kolegów, a każdy indywidualny rekord, jest sukcesem całej ekipy. Gdy zaczynamy przygodę z treningiem, ludzie z którymi ćwiczymy, stają się najważniejsi. To oni dopingują Cię, gdy opadasz z sił i pilnują, żebyś się nie poddał. To oni motywują do dalszej pracy i większego wysiłku. Z tego powodu, ten rodzaj treningu, stosowany jest przez amerykańskich strażaków, żołnierzy i policjantów, ćwiczenia crossfit, nie tylko poprawiają kondycję, ale też budują jedność zespołu.
Dlatego, jeżeli macie dosyć mdłych siłowni i chcecie poczuć prawdziwe emocje, zmęczyć się do nieprzytomności i przy okazji poznać ciekawych ludzi, przystąpcie do podziemnego kręgu fanów crossfit.
Michalina Gruszka
Ilość wyświetleń: 7872
Polecane hotele
Powiązane artykuły